
Kiedy większość stanów USA wprowadziła po kryzysie 2008 r. obligatoryjną mediację, jej rezultaty okazały się zaskakująco dobre.
Epidemia koronawirusa sparaliżowała funkcjonowanie wielu instytucji, także wymiaru sprawiedliwości. Sądy powszechne zajmują się tylko najpilniejszymi i najważniejszymi sprawami. Większość rozpraw została odwołana, wysyłka pism procesowych radykalnie zmniejszona. Strony i pełnomocnicy nie mają m.in. dostępu do akt. W sądach czekać będą bardzo długo także sprawy frankowe (nawet do pięciu lat). Tym bardziej zasadna jest dyskusja o wprowadzeniu obligatoryjnej mediacji w sprawach frankowych, zwłaszcza że można ją odbywać w formie zdalnej (e- mediacja), bez narażania życia i zdrowia stron postępowania.
Niech chociaż spróbują
Obligatoryjność mediacji można rozumieć dwojako: jako obowiązek uczestnictwa oraz jako obowiązkowe zawarcie ugody. W państwach, które zdecydowały się na którąś z form obowiązkowej mediacji, funkcjonuje pierwsza opcja – uczestnicy nie są zobligowani do zawarcia ugody, tylko do podjęcia próby porozumienia. Mediację obowiązkową można po…
Całość artykuły dostępna na stronie rp.pl
Źródło: https://www.rp.pl/Rzecz-o-prawie/305059996-Botiuk-Pora-na-mediacje-frankowe.html